Niskie oprocentowanie i kredyty online – co przyniósł początek roku 2021 na rynku kredytowym?

Nowy rok przynosi zwykle sporo nowości na rynku kredytów hipotecznych. Tym razem trudno jednak doszukiwać się rewolucji. Banki ostrożnie podchodzą do tworzenia nowych ofert, gdyż zmuszone są do odrabiania strat wywołanych przeciągającą się pandemią. Wciąż jednak można skorzystać z promocji, które były przygotowywane w grudniu. Ponadto, sporo nowością dla potencjalnych kredytobiorców będzie fakt, że część banków coraz chętniej zgadza się na dopełnienie formalności kredytowych drogą elektroniczną. Dotyczy to nawet pożyczek na zakup mieszkania lub domu.

Początek roku 2021 raczej nie będzie obfitować w dużą liczbę promocyjnych ofert kredytowych. Jeśli więc ktoś poważnie zastanawia się nad złożeniem wniosku o tego rodzaju pożyczkę w najbliższym czasie, powinien korzystać z aktualnie obowiązujących propozycji. Trudno bowiem przewidzieć, jak rynek zachowa się w przeciągu kilku tygodni i miesięcy. Nie wiemy, jak długo świat będzie mierzył się jeszcze z pandemią oraz czy nie będzie czekać nas kolejny lockdown. Choć nowych ofert kredytowych jest jak na lekarstwo, w niektórych bankach można skorzystać ze specjalnych propozycji, które były przygotowywane jeszcze w grudniu.

Gdzie znajdziemy promocje?

Do 3 lutego można skorzystać z oferty mBanku „Zimowa przystań”. Minimalna kwota finansowania to 100 tysięcy złotych a kredytodawca nie pobiera prowizji za przyznanie pożyczki. Obowiązkowe jest jednak wykupienie ubezpieczenia na życie i opłacanie składek z tego tytułu przez minimum 5 lat (0,045 proc. salda zadłużenia). Atrakcyjnie wyglądają marże, które w przypadku nowych klientów wynoszą kolejno: 2,50 pp (przy wkładzie własnym równym co najmniej 20 proc.) i 3,05 pp. (przy wkładzie własnym poniżej 20 proc.). Na jeszcze lepsze warunki mogą liczyć z kolei osoby, które posiadają rachunek w tym banku i spełniają kilka dodatkowych wymogów.

Promocja trwa też w BPS. Maksymalnie do końca marca można skorzystać z akcji „Bonus EKO”. To oferta skierowana m.in. do osób, które kupują nieruchomość o zapotrzebowaniu energetycznym nie większym niż 40 kWh/m kw. w skali roku. Bank przewiduje marżę w wysokości 2,09 pp., prowizję rzędu 1,99 proc. oraz zerowe oprocentowanie przez pierwsze pół roku. Warunkiem jednak jest posiadanie przez cały okres kredytowania konta osobistego VIP Konto oraz karty kredytowej Mastercard World. Przy dodatkowym opłaceniu ubezpieczenia na życie z oferty banku, można liczyć na marżę 1,99 pp. i prowizję 1,49 proc.

Początek roku pod znakiem niskiego oprocentowania

Wyjątkowo niskie okazało się oprocentowanie kredytów hipotecznych. Jak pokazują styczniowe dane, w listopadzie 2020 roku spadło ono do poziomu 2,89 proc., co jest wynikiem historycznym. Daleko nam jednak do Danii, gdzie już teraz można znaleźć oferty kredytów 0%. U nas jest to raczej mało prawdopodobne. Dziś banki zarabiają głównie na lokatach i kontach. W każdej chwili zyski te mogą być mniejsze, gdy klient zdecyduje się na wycofanie swoich środków. Sytuacja diametralnie zmieniłaby się, gdyby głównym źródłem zarobków banków były kredyty. Ten rynek wciąż się jednak u nas rozwija i o zerowym oprocentowaniu możemy jedynie pomarzyć.

Kredyt online

Kredyt przez Internet? Jeszcze niedawno wydawało się to niemożliwe. Teraz jednak coraz więcej banków decyduje się na załatwienie przynajmniej części formalności drogą elektroniczną. O ile kredyty gotówkowe można było uzyskać w ten sposób już jakiś czas temu, to swoistą nowością w tym względzie jest ubieganie się o pieniądze na zakup nieruchomości. Spora część banków akceptuje dostarczenie dokumentów w formie elektronicznej, a w oddziale należy pojawić się tylko jeden raz w celu podpisania umowy. Tak m.in. wygląda procedura w Pekao Banku Hipotecznym. Ułatwienia w tym względzie wprowadziły też Bank Millenium, Alior Bank, BNP Parbias, mBank oraz ING. Po szczegóły najlepiej sięgnąć na stronach internetowych poszczególnych podmiotów.