Kredyt hipoteczny bez wkładu własnego? Nowy pomysł polskiego rządu

Obecnie nie ma możliwości zaciągnięcia kredytu hipotecznego bez posiadania obligatoryjnego wkładu własnego. Jego wysokość waha się od 10 do 20% ceny nieruchomości. Dla wielu potencjalnych kredytobiorców wymóg ten okazuje się główną przeszkodą na drodze do zakupu upragnionego mieszkania. Możliwe jednak, że wkrótce o własne M będzie nieco łatwiej. Polski rząd ma przedstawić propozycję planu dofinansowań do wspomnianego wkładu własnego. Na jakich warunkach?

Program dofinansowania wkładu własnego niezbędnego do zaciągnięcia kredytu hipotecznego będzie prawdopodobnie jednym z elementów tzw. Nowego Ładu, czyli programu społeczno-gospodarczego Prawa i Sprawiedliwości, którego celem będzie odbudowa polskiej gospodarki po kryzysie wywołanym pandemią koronawirusa. Rząd nie przedstawił jeszcze oficjalnie tych planów. W mediach pojawiły się już jednak przecieki, które dość szczegółowo opisują, na czym polegać miałaby pomoc państwa w staraniach o uzyskanie pieniędzy na zakup mieszkania lub domu.

Dofinansowanie do wkładu własnego – dla kogo?

Jak dowiedział się „Dziennik Gazeta Prawna” państwo chce zaproponować dofinansowanie do kwoty 160 tysięcy złotych. Ponadto, planowane jest nawet finansowanie całego wkładu własnego do 100 tysięcy złotych. Taka pomoc nie byłaby jednak przeznaczona dla wszystkich. Aby na nią liczyć, trzeba będzie spełnić kilka istotnych wymogów. Tu na razie szczegółów nie znamy. Mówi się, że instrument byłby skierowany do rodzin wielodzietnych oraz dla tych, którzy osiągają zbyt wysokie dochody, przez które osoby te nie kwalifikują się do skorzystania ze wsparcia społecznego (a jednocześnie nie są w stanie zgromadzić obligatoryjnego wkładu własnego). Nieoficjalnie wiadomo, że program ten skierowany byłby dla obywateli w wieku 24-40 lat.

Realna szansa na własne mieszkanie?

Nie jest tajemnicą, że tego rodzaju pomoc byłaby bardzo cenna dla sporej grupy osób. Dofinansowanie do wkładu własnego w wielu przypadkach zniwelowałoby główną przeszkodę uniemożliwiającą zakup swojego mieszkania, czyli wymaganą przez banki pokaźną ilość gotówki na starcie uruchamiania procedury kredytowej. Eksperci zwracają uwagę, że o ile program ten ma szanse okazać się sukcesem, o tyle musi zostać skonstruowany w odpowiedni sposób. Przede wszystkim, trzeba zdefiniować jego zasady w taki sposób, by deweloperzy nie wykorzystali nowej sytuacji do podnoszenia cen nieruchomości. Po drugie – wątpliwości budzi domniemane skierowanie dofinansowań do rodzin wielodzietnych. Uwarunkowanie rozmiarów pomocy od liczby posiadanego potomstwa wykluczy z tego projektu młode rodziny, które jeszcze nie zdecydowały się na dzieci, głównie ze względu na niepewną sytuację mieszkaniową.

Czy to nowy MDM?

Na podstawie aktualnych, szczątkowych informacji, program szykowany przez obóz rządzący w dużej mierze przypominać będzie nieistniejący już program Mieszkanie Dla Młodych (MDM). Przypomnijmy, że był to specjalny projekt funkcjonujący od 2014 roku, którego główna idea polegała jednorazowym dofinansowaniu wkładu własnego udzielanym w momencie wypłaty kredytu hipotecznego. Planowana obecnie pomoc będzie zapewne różnić się od MDM stawianymi przed kredytobiorcami wymaganiami.

Kiedy poznamy szczegóły?

Jak na razie informacje o dofinansowaniu do wkładu własnego są jedynie spekulacjami. Więcej szczegółowych informacji poznamy, gdy Prawo i Sprawiedliwość oficjalnie zaprezentuje tzw. Nowy Ład. Wtedy też zapewne pojawią się pierwsze analizy, jak pomoc państwa może wpłynąć na rynek nieruchomości oraz oferty kredytowe.